Święta za pasem, a moje przygotowania nawet sie jeszcze nie zaczely. A juz dawno temu powinny...
Bo zamiast na pieczeniu piernikow, ostatnio skupialam sie na poszukiwaniach nowego gazetnika. Ten prowizoryczny, o ktorym pisalam tutaj, nie spelnial za bardzo swojej roli, bo ciagle sie przewracal.
W zasadzie nadal nie mialam jakiejs obmyslanej koncepcji i wierzylam, ze jak udam sie do sklepu z wiklina to wpadnie mi cos w oko. Niestety nic nie wpadlo, wiec wzielam co bylo.
Przemalowalam, uszylam wklad i narazie jest taki.
Przynajmniej nie bedzie sie teraz przewracal i bede mogla pokonywac droge na balkon bez zadnych przeszkod.
A narazie jedyny swiateczny akcent to tasiemka w kratke. Tyle, ze u mnie czerwona kratka jest wszedzie, wiec mozna rzec, ze swiateczny nastroj mam przez caly rok.
Jednak w ten weekend na pewno zaczne juz czuc magie swiat, bo z choinka dluzej czekac nie zamierzam.
I powoli zaczynam niepokoic sie o snieg. Mam nadzieje, ze do mojego przyjazdu zdarzy go troche w Polsce napadac.
Pozdrawiam serdecznie i przedswiatecznie!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
PIEKNY KOSZ:))PASUJE DO FOTELA:))POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńno i fajnie kosz wygląda
OdpowiedzUsuńu mnie za gazetnik robi skrzynka po owocach chyba, z dokręconymi kółkami
pozdrawiam ciepło
Kasia
Dobry pomysł z tym koszem, u mnie podobnie tylko, że tych gazet przybywa i przybywa i już nawet poza koszem nie mam gdzie ich trzymać a wyrzucać szkoda:(
OdpowiedzUsuńCzerwoną krateczkę też lubię,
pozdr,
Przepiękny kosz...wspaniale wygląda. Świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńCiepło pozdrawiam:)
No i super wyglada! No a krateczka dodaje mu jeszcze wiecej uroku!
OdpowiedzUsuńSwieta w Polsce?
Pozdrawiam
Dagi
Wiklinowy kosz to zawsze dobre rozwiązanie, bo jak nie na gazety, to nada się do trzymania czegoś innego. A z przygotowaniami to się nie przejmuj. Jak wpadniesz w ciąg, to nie będziesz mogła się zatrzymać:)
OdpowiedzUsuńŚwietne rozwiązanie!Piękny kosz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ja tez licze na snieg w Polsce:)
OdpowiedzUsuńA gazetnik jest fantastyczny, stabilny i duzo sie zmiesci. Wklad uszylas swietnie!
pozdraweiam
Pomysl z koszem jest na tyle fajny,ze i podreczny pled do niego upchniesz:)Podoba mi sie:)
OdpowiedzUsuńBardzo ladny kosz, moze nawet fajnieszy od oklepanego gazetnika. A swiat w Pl zazdroszcze, ja polece dopiero w styczniu
OdpowiedzUsuńsciskam mocno
B.
No proszę jak szybko i skutecznie można zwykły koszyk z wikliny wyczarować w piękny gazetnik.pozdrawiam....do świat chyba nie ma co liczyc na snieg, przynajmniej tak prognozują-ale kto wie...może coś spadnie
OdpowiedzUsuńDzieki dziewczyny.
OdpowiedzUsuńMagdalenia, w tym koszu to mam tylko ulubione, bo tez juz troszke ich nazbieralam. A wyrzucac grzech!!!
Dagi, ano swieta w Polsce, wiec w tym roku ominie mnie niestety Weihnachtsmarkt!!!
Pinel, ty nie strasz!!Snieg musi byc bez wzgledu na prognoze :-)
Agatko, dopiero dziś do Ciebie dotarłam i podziwiam jaki masz śliczny kącik:)) bardzo ładnie!koszyk wygląda bosko!jaką farbą malowałaś koszyk?
OdpowiedzUsuńbuziaki!
Olu, malowalam 3 rodzajami farb, ale najlepiej malowalo sie akrylowa-jakas specjalna dla plastykow, bo zostawila taka kredowa matowa powloke.
OdpowiedzUsuń