27 listopada 2010

List do Świętego Mikołaja

Jak zapewne u kazdej z Was rowniez i u mnie Swiety Mikolaj ma odwieczny problem z doborem prezentow. Dlatego przyjela sie u nas nowa tradycja pisania listow aby ulatwic mu choc troche zadanie.
Zeby jednak Mikolaj nie musial ich szukac uszylam na nie koperty, ktore wisza w widocznym miejscu.
I kazdy jest zadowolony, Swiety Mikolaj, bo nie musi dumac co podarowac i my, ze nie dostaniemy kolejnego cieplego szalika.






Poza tym powoli tez i u mnie robi sie swiateczny klimat.
A choinke ubralabym najchetniej juz, zeby sie nia nacieszyc, bo Swiat Bozego Narodzenia nigdy tutaj nie spedzam i jak wracam to juz trzeba ja rozbierac.





W ramach treningu goszcze sie tez na calego wszystkimi przedswiatecznymi lakociami.
Co sobie bede zalowac.



Pozdrawiam,

21 listopada 2010

Słodko i błogo

Teraz juz moge stwierdzic, ze w Hiszpanii nastala prawdziwa jesien. Zrobilo sie zimno, ponuro i melancholijnie.
Siedze wiec sobie, wcinam szarlotke i wcale nie mam ochoty ruszac sie z kanapy.



Znalazlam w internecie fotel jaki mi sie marzyl od dawien dawna…
…w Czechach.


A wcinac ta szarlotke w takim fotelu to byloby cos.

Szukam dalej, moze znajde gdzies blizej i w bardziej przystepnej cenie, chociaz ten jest idealny. A moze ktos widzial podobny i ktory nie kosztuje fortune?

Zastanawiam sie tylko gdzie ja wstawie to koromyslo.

Pozdrawiam i biegne do kuchni, bo tam czeka na mnie paczek z marmoladka.
Co prawda nie polski, ale zawsze paczek.

14 listopada 2010

Jak wszyscy to i ja

Zauwazylam, ze wszedzie przygotowania do Swiat ida juz pelna para. Nie bede odstawac w tyle i rowniez zabralam sie do roboty.
Poki co zrobilam tylko poduszke.
No I znowu mam zastrzezenia. Bo ten renifer wyszedl troszke za chudy. Tlumacze sobie jednak, ze to samica I dlatego jest drobnej postury.



Nie moglam sie tez oprzec temu stworzeniu…musialam nabyc.



No i zakupilam jeszcze mini rekawiczki.




Narazie nie moge stworzyc nic wiecej, gdyz czekam na swiezutka dostawe surowca. Mam nadzieje ze w nastepny weekend podgonie z robota.

Zapomnialam ostatnio napisac, ze mnie przekonalyscie i nie bede malowac tych uchwytow w komodzie. W sumie i tak za bardzo nie mialam ochoty :-)

Pozdrawiam i lece grzac nogi na kaloryferku, bo wbrew temu co wszyscy mysla, Hiszpania potrafi wytlumaczyc co oznacza pojecie „zimna“.

9 listopada 2010

Wyniki candy

I juz po urlopie. Wiecej bylo przygotowan anizeli samego urlopu.
Ale musze przyznac, ze wypoczelam i naladowalam baterie. Brakowalo mi jedynie internetu, do ktorego niestety nie mialam dostepu, dlatego gdy tylko przekroczylam progi domu wysciskalam laptopa ze wszystkich sil.


Tymczasem na dzisiaj przypada losowanie candy.
Przyznam szczerze, ze niebywale zdziwila mnie ilosc uczestnikow. No i co tu bede duzo gadac; jest mi niezmiernie milo.



Zatem w drodze wyboru przez maszyne losujaca w postaci mnie samej oraz przy udziale komisji kontroli gier i zakladow w postaci dwoch pajakow, ktore zadomowily sie podczas mojej nieobecnosci, oglaszam, ze:

Najwieksza fanka herbaty okazala sie:



Natomiast zakupy w ekologicznej siatce robic bedzie:





Gratuluje serdecznie i poprosze o adresy na maila.
Congratulations and please send me your address by email!!
Pragne rowniez poinformowac, ze przy losowaniu czajnika zaplatal sie tez los Flotki. Dlatego Ciebie rowniez prosze o adres.


A tych czajnikow to na pewno jeszcze nakroje, bo odkad nabylam wyrzynarke to chyba wole bardziej majsterkowanie od szycia. Niestety moj sasiad juz tak bardzo nie podziela mojej pasji jako, ze bez przerwy jarmole ta wyrzynarka na balkonie. No ale coz … jakos sie bedzie musial przyzwyczaic, a wowczas moze i dla niego wystrugam jakiegos tulipana.

Udanego tygodnia i nie przepracowujcie sie za bardzo!!!