14 września 2010

Idzie jesien

No i po wakacjach.
Nie mialam wprawdzie jeszcze prawdziwego urlopu i jakos sie nie zanosi zeby to sie mialo zmienic w najblizszym czasie. Nadejscie wrzesnia w Hiszpanii oznacza zmiane trybu pracy czyli przejscie z letniego systemu na zimowy co oznacza ni mniej ni wiecej jak przesiadywanie w pracy od switu do nocy.

Korzystajac zatem z ostatniej chwili wymodzilam kolejna poduszke.






Poki co wyczekuje jesieni, bo akurat ta pore roku bardzo lubie. Narazie w Madrycie nadal goraco chociaz rankiem czuc juz powiew zimnego powietrza.

U niemal wszystkich blogowiczek widzialam juz wrzosy, a tutaj niestety jeszcze nie pora.

A i za jarzebina jakos mi teskno…

8 komentarzy:

  1. Stworzylas prawdziwe cudenko, piekna jest.
    Len polaczony z bialym napisem cos niezwyklego.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. cudowna podusia, pasowalaby mi do moich dwoch lnianych. Skad ja wytrzasnelas?
    Buziole
    Basia

    OdpowiedzUsuń
  3. Basienko Droga, z tego co pamietam Twoje poduszki pochodza od Agnieszki z Biankowych Pasji i sa haftowane, a ja niestety haftowac nie potrafie, dlatego wzor namalowalam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Poduszka piękna w każdym calu! I kolorystyka i wzór i napis... bardzo mi się podoba :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ach.. a u nas jesień na całego i to ta nie najcieplejsza, noce sa naprawdę zimne, jak w listopadzie:(zatem ciesz się tym hiszpańskim ciepłem ile możesz:) podusia śliczna!

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczna poduszka:) A możesz napisac skąd wzięłaś szablon? Naprawdę jest świetna!

    OdpowiedzUsuń
  7. ogladam twojego bloga od jakiegos czasu i zazdraszczam okropnie tych malowidel na tkaninie.

    Zdradzisz jak je robisz? bede bardzo wdzieczna...
    Sa swietne.

    OdpowiedzUsuń
  8. Lazy, robie wszystko odrecznie. Uzywam do tego zwyklej kalki biurowej a pozniej wypelniam cieniutkim pedzelkiem. Sporo pracy, ale efekt zadowalajacy.

    OdpowiedzUsuń