23 sierpnia 2010

Walka z brzydota

Jako, ze moja kuchnia jest malo reprezentacyjna musze okraszac ja dodatkami bardziej niz kto inny. Zdaje sobie jednak sprawe, ze cudu i tak nie stworze, bo cale pomieszczenie obstrzelone jest plytkami od gory do dolu niczym sala operacyjna.
Poza tym juz od wejscia razi w niej wielkie okno z rama w kolorze grafitowym.
Staram sie jednak jak moge aby zneutralizowac ta brzydote.

Juz jakis czas temu wykonalam pierwsze w swoim zyciu dzielo haftem krzyzykowym, ktoro zawisnie wlasnie w kuchni.









Zastanawiam sie czy w Polsce mieszkania w nowym budownictwie tez sa odzwierciedleniem braku fantazji i kreatywnosci architektow.

Pozdrawiam z nadal upalnej Hiszpanii.

4 komentarze:

  1. Wielkie okno z rama w kolorze grafitowym! Toc to piekne! Hmmm..ja juz Cie z ta depresja w upal nie zrozumialam.. :)
    Nowe budownictwo w Polsce jest dzielem uzdolnionych architektow, z tego co wiem. Ostatnio wpadl mi taki artykul do rak. Calkiem calkiem to wygladalo.
    A hafcik bardzo ladniutki.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedys przesle Ci zdjecie tego grafitowego cudu...

    OdpowiedzUsuń
  3. uwielbiam Hiszpanie, a Barcelona mnie zauroczyla, uwazam, ze to najpiekniejsze miasto w Europie, gdzie dokladnie mieskzasz Agatko jesli moge zapytac?

    OdpowiedzUsuń
  4. A mieszkam sobie w uroczej miejscowosci Alcalá de Henares (40 km od Madrytu), ktora to nie moze sie poszczycic rownie uroczymi mieszkancami.

    OdpowiedzUsuń