Wlasnie wrocilam z krotkich nieplanowanych wakacji, bo wlasciwie wszystkie moje wakacje sa krotkie i nieplanowane.
Celem mej podrozy nie byl bynajmníej odpoczynek w promieniach slonca ale buszowanie po sklepach ile sil, bo bylo w czym buszowac.
A oto efekty moich polowan.
Obrusik po okazyjnej cenie (no moze nie do konca takiej okazyjnej)

Sciereczka kuchenna i oslonka na kwiaty, ktora widzialam juz kiedys w Polsce, ale zdecydowanie wydawala mi sie wowczas za droga.

Z motywem lawendy - tak jak lubie

Kupilam tez zawieszke, ale jej nie pokaze bo wisi juz na swoim miejscu docelowym czyli w kuchennym oknie, ktoro wychodzi wprost na kuchnie sasiada. A zwykl on czesto chodzic po mieszkaniu w gaciach . Nie chcialabym, zeby stal sie mimowolnie bohaterem zdjecia, bo w sumie go nie znam i nie wiem czy spodobaloby mu sie zycie w swietle reflektorow.
Reasumujac wypad byl nader udany...
...dlatego co tam Wyspy Bahama, od teraz na urlop zawsze do Niemiec!!!!