27 czerwca 2010

Troche polskiej wsi na hiszpanskim tarasie

Marzy mi sie wies. Ale taka prawdziwa. Z zarosnietym ogrodkiem i wylaniajaca sie z jego gestwiny stara chatka oraz babinka siedzaca przed domem na stoleczku.

Nie wiem czy taka wies gdzies jeszcze istnieje, ale tak czy siak nie bedzie mi jej dane poki co zobaczyc, dlatego musze sie zadowolic tym co mam. A mam taras, na ktorym postanowilam stworzyc sobie namiastke sielskiego klimatu. Nie bardzo sie jednak da, bo slonce pali niemilosiernie. Ale mimo to zasialam chyba najbardziej popularne polskie kwiatki - aksamitki. Jakos nadzwyczajnie urodziwe nie sa. Ale wlasnie o to chodzi.
I zbilam tez okienko ze starych zmurszalych od wilgoci desek.




4 komentarze:

  1. Okienko jest urocze, swietnie to sobie wymyslilas.
    Skrzyneczka z napisem bardzo przypadla mi do gustu.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. No i udalo sie! Swietne okienko! No i parapecik nawet ma... Super! U Was na pewno skwar na calego! U nas bylo dzisiaj 33 Stopnie. Ale ja to lubie!
    Pozdrawiam Agato!

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj Agata :)
    Dziekuje za odwiedziny na moim blogu :** zapraszam o każdej porze.
    Ja bede do Ciebie wpadac często bo ładnie tu :**
    Okienko jest rewelacyjne !!!
    buziole :**

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzieki, ze wpadlas na mojego bloga, bardzo ladnie tu u Ciebie:-)
    Okienko absolutnie do zmalpowania w przyszlosci, sliczne!
    pozdrawiam
    Basia

    OdpowiedzUsuń