Kiedys wspominalam ile trudu sprawilo mi kupno lozka. Pozniej przyszedl czas na komode.
Przez ponad 8 m-cy szukalam takiej, ktora pasowalaby do wneki o wymiarze 150 cm. Wszystkie byly na 120 cm czyli zostalaby mi taka glupia dziura.
Wymyslilam wiec, ze zrobie na zamowienie. Przeslalam stolarzowi projekt. Przesadnie mily nie byl, ale po 2 tygodniach proszenia dostalam w koncu wycene. 700 € ze sklejki.
Mysle, oszalal. Dla porownania wyslalam ten sam projekt do innego stolarza. Ta sama cena.
No nic, mowie sobie:„pozostaje Ikea“.Dlugo szukac nie trzeba bylo. Mimo, ze nie jestem zwolenniczka mebli Ikea, to wyjscia innego nie mialam.
Nabylam komode w idealnym rozmiarze. Moze, nie byla szczytem moich marzen, ale fakt faktem wneka juz pusta nie jest.
Zdjecie pochodzi ze strony Ikea
Mimo, ze pierwotny kolor byl dosc ladny, musialam komode poddac metamorfozie jak na kazda maniaczke bieli przystoi.
Poza tym mam ciemny parkiet i cale pomieszczenie robilo sie ciemne i mdle.
No a teraz komoda prezentuje sie tak.
Mysle tez nad przemalowaniem uchwytow na zloty kolor.
Calosc pokaze jak posprzatam. Poki co w ferworze przygotowan do podrozy przesunelam wszystkie graty tak aby nie bylo ich widac na zdjeciu.
Zastanawiam sie tez czy nie obciac tej gornej nadstawki, bo wydaje mi sie ze wyglada dosc topornie.
Przypominam o Candy, gdyby ktos mial ochote sie dopisac to zapraszam tutaj.
Pozdrawiam serdecznie!!!
24 października 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Świetna metamorfoza!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Wiesz jak ja lubię Twoje pobielanie:)) super wyszło!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie!
Witam! Od niedawna interesuje się wnętrzarstwem. Mam zamiar przemalować swoje meble. Jednak nie wiem jak się do tego zabrać. Pani komoda wygląda świetnie :) Byłybym wdzięczna za kilka porad :) Jak przygotować mebel do malowania, czym malowac, czy potem polakierować? Z góry dziękuję za odpowiedź.
OdpowiedzUsuńPzdr.
Kaśka
sziwa2@wp.pl
Co za zmiana! Bardzo, bardzo ladnie!!! Trudno uwierzyc, ze ten stolarz byl przy zdrowych zmyslach!
OdpowiedzUsuńJa bym nic na zloto nie malowala! Tak wyglada swietnie. A nadstawka tez jest fajna, zawsze mozesz cos postawic.
Pozdrawiam!
Dagi
mnie sie bardzo podoba biala z nadstwaka, uchwytow bym nie przemalowywala. Bardzo ladnie Ci wyszlo to malowanie, wyglada jakby juz taka byla. Super.
OdpowiedzUsuńczekam wiec na nast. zdjecia.
buziole
Basia
Ja jestem maniaczka bielenia wiec wiadomo jaka mi sie podoba.
OdpowiedzUsuńPieknie wyglada, sliczne aranzacje.
Uchwytow bym nie malowala, te sa w porzadku.
Pozdrawiam cieplutko
Super metamorfoza, dla mnie nadstawka jest ok, uchwyty bym zostawila takie jakie są.
OdpowiedzUsuńŚlicznie się prezentuje z tymi zaslonkami w drzwiczkach.
Pozdrawiam.
Wyszło bosko, piekna metamorfoza, komódka nabrała wyjatkowego smaczku;-)
OdpowiedzUsuńpięknie wyszlo:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyszło i od razu komódka nabrała charakteru! :)
OdpowiedzUsuńMam taką samą komodę, ale Twoja w bieli wygląda super. Poważnie rozważam pomalowanie na biało mebli kuchennych które straszą okropnym kolorem "palisander". Twoje prace dodają odwagi. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńNie maluj uchwytów!!!
OdpowiedzUsuńNadstawka jest ok i może służyć do prezentacji bibelotów. Jeśli zdecydujesz się ją obciąć to tak żeby półeczka i pozostała razem z tylną ścianką i bokami. Powiesisz ją sobie wyżej nad komodą.
dziękuję za odwiedzinki -cudne fotki w twoim poście;0 pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper zmiana, ja uchwytów bym nie ruszała, bo czarny idealnie współgra z białym :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJestem oczarowana tą metamorfozą. Niestety nie mam takich zdolności i bałabym się że mogłabym coś sknocić, podziwiam i zazdroszczę! ;)
OdpowiedzUsuńPięknie wszystko się prezentuje, nie zmieniałabym uchwytów, są idealne.
Pozdrawiam ;)