29 stycznia 2011

Czegos mi brak...

Kiedy pochowalam wszystkie ozdoby swiateczne zrobilo mi sie w domu jakos tak nijak i pusto. Uszylam wiec dwie poszewki aby nie meczyc sie w tej wnetrzarskiej mizerocie.
Przy tej bialej troche sie nameczylam i niestety jak juz ja ulozylam na kanapie to okazalo sie, ze zupelnie nie pasuje do mojej koncepcji.
Czeka mnie wiec szycie kolejnej.




Nie blysne tez oryginalnoscia chwalac sie kwitnacymi hiacyntami.
Mam je po raz pierwszy wiec wczesniej nie bylo mi dane docenic ich uroku. Jest tylko jedno ale,…otoz jestem bardzo wrazliwa na zapachy i niestety hiacynty nie sprawdza sie u mnie w domu na dluzsza mete, bo najprawdopodobniej po jakims czasie zaczna draznic mnie swoim zapachem.



A jesli jestesmy juz przy zapachach to musze wspomniec o swieczkach z Ikei, ktore ostatnio nabylam. W zasadzie mam zapas swieczek na dobrych kilka miesiecy i jestem bardzo ostrozna jesli chodzi o te zapachowe z racji mojej przypadlosci.
Ale przechodzac obok nich kilka razy nie moglam sie oprzec i nabylam waniliowe. I bardzo sobie je chwale, bo zapach nie jest intensywny i mdly.


Chetnie tez dowiem sie czym pachna Wasze domy.
Zycze udanego weekendu i sle usciski.

11 komentarzy:

  1. Moj dom pachnie dzis pieczoną karkowka..:)
    A wszystkie swoje hiacynty trzymam w kuchni, wieczorem mają bardzo intensywny zapach..
    Sliczna ta biała podusia..w moim pokoju pachnie tkaninami.., bo duzo szyję ostatnio..ale myślę nad zakupem kadzidełka...wsciekam sie na brak słonca..moze ,mnie rozweselą ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam zapachy i otaczam się nimi ile tylko się da ;)A wanilię też lubię i zawsze mam ją w aucie ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Agata ta biała poducha jest boska !!!!
    Co do hiacyntów mam podobnie, dlatego wole żonkile, azalie, tulipany:)
    a zapachy ? dzisiaj pachnie ciastem drożdżowym, a najczęściej kadzidełkiem - opium :)
    buziole :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Agatko:) jak nie pasuje u Ciebie to u mnie bardzo:)) żartuje oczywiście:) piękna jest!

    zapachy...ja mam tak, że też czasami mnie coś drażni bardzo...choć pewnie pięknie pachnie...

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne podusie, co do hiacyntów to masz rację-pachna intensywnie. A u mnie dzisiaj też zapach z Ikei- owoce leśne,bardzo ciekawe;-) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapach?...zawsze wanilia..a świeczki z IKEA sa nieziemskie..ale ja kupuję te wdużych szklanych opakowaniach...wystarczają na dłużej..a szklanica do ponownego wykorzystania..robię z nich lampiony.. Czasem lubie tez kadzidełko...cedrowe lub zieloną herbatę..ale tylko na moment je podpalam,gdyż nie mogę znieść intensywnych zapachów...A w komodach i szafach mam przeróżne zawieszki lawendowe...Hiacynty...uwielbiam,ale dusza jak cholipcia..na szczęście mam je tylko w dolnej części domu,gdzie nie śpimy..mimo to w tym roku i tak przesadziłam...kupiłam 10 sztuk..na szczęście nie kwitły naraz,ale i tak w przyszłym roku tego nie powtórzę..hihi..Podusia cudowna!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Prześliczne poduchy:) Co do ikeowskich świeczek to też je bardzo lubię- po pierwsze za łagodne zapachy, a po drugie za czas wypalania :) A czym pachnie u mnie w domu? Zieloną herbatą :) O! :) Bo taki mam aromat w kontakcie ;) Pachnie też bardzo często płynem do płukania tkanin, bo często piorę a wieczorem pachnie...mlekiem :))) - z uwagi na zapotrzebowanie mojego maluszka :))) Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Agata zapraszam do mnie po wyróżnienie , jak widzę kolejne :)))
    buziaki :**

    OdpowiedzUsuń
  9. Pięknie te hiacynty wygladaja.

    OdpowiedzUsuń