14 listopada 2010

Jak wszyscy to i ja

Zauwazylam, ze wszedzie przygotowania do Swiat ida juz pelna para. Nie bede odstawac w tyle i rowniez zabralam sie do roboty.
Poki co zrobilam tylko poduszke.
No I znowu mam zastrzezenia. Bo ten renifer wyszedl troszke za chudy. Tlumacze sobie jednak, ze to samica I dlatego jest drobnej postury.



Nie moglam sie tez oprzec temu stworzeniu…musialam nabyc.



No i zakupilam jeszcze mini rekawiczki.




Narazie nie moge stworzyc nic wiecej, gdyz czekam na swiezutka dostawe surowca. Mam nadzieje ze w nastepny weekend podgonie z robota.

Zapomnialam ostatnio napisac, ze mnie przekonalyscie i nie bede malowac tych uchwytow w komodzie. W sumie i tak za bardzo nie mialam ochoty :-)

Pozdrawiam i lece grzac nogi na kaloryferku, bo wbrew temu co wszyscy mysla, Hiszpania potrafi wytlumaczyc co oznacza pojecie „zimna“.

7 komentarzy:

  1. Podusia piękna!ja też zabieram się za reniferka niedługo:)

    pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. renifer jest w sam raz moim zdaniem. Swietny pomysl ktos mial z tymi mini rekawiczkami.
    pozdraiwam cieplo
    Basia

    OdpowiedzUsuń
  3. Zastrzeżeń do renifera nie rozumiem. Mi się podusia bardzo podoba. A rękawiczki w wersji mini przesłodkie.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Renifer jest świetny - 'akuratny '.
    Te mae rękawiczki - powalają :))
    śliczne :)
    buziaki :**

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też uważam, że renifer jest idealny. Poduszka świąteczna wygląda świetnie :)
    Pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń
  6. Piekna świateczna poduszka, renifer wyszedł znakomicie. wiewiórka powala na kolana, a rękawiczki słodziutkie.

    OdpowiedzUsuń